Wybuch akumulatora – dlaczego to wciąż się zdarza?
Moralizowanie rodem z propagandowych plakatów popularnych w czasach poprzedniego ustroju jest dziś co prawda passé, jednak w niektórych okolicznościach powinno być może powrócić do łask. Powodem tego, że następuje „zupełnie nieprzewidziany” wybuch akumulatora niekoniecznie jest, osławione również jeszcze za PRLu, tak zwane „bumelanctwo” pracowników wytwarzających te urządzenia. Rzeczywiście – wady fabryczne bywają sporadycznie jedną z przyczyn ich eksplozji. Jest to jednak przyczyna wyjątkowo rzadka, ponieważ tego rodzaju sprzęt, zwłaszcza uznanych marek, zanim trafi do sprzedaży jest bardzo dokładnie sprawdzany pod kątem jego wykonania. Żadna poważna firma nie zaryzykuje przecież swojej reputacji wypuszczając na rynek serię wadliwych, nieprzetestowanych produktów.
Można naturalnie poszukiwać kozła ofiarnego na jakimkolwiek etapie procesu produkcji, jednak przykra prawda jest taka, że do eksplozji akumulatora, szczególnie podczas jego ładowania, zwykle przyczynia się jego dumny właściciel. Niestety, wygląda na to, że lwia część tego typu incydentów to pochodna niebezpiecznych zabaw z ogniem.
Akumulator w procesie ładowania zawsze wydziela mniejsze lub większe ilości wodoru. Wystarczy jedna, najmniejsza iskra aby spowodować jego wybuch. Dlatego najczęstszą chyba przyczyną tego typu wypadków jest banalne zapalanie papierosa w pobliżu akumulatora podczas procesu jego ładowania.
O czym należy pamiętać ładując akumulator?
Wybuch akumulatora to całkiem realne zagrożenie. Do ładowania tego urządzenia wystarczy się jednak odpowiednio przygotować, aby uniknąć przykrych niespodzianek. Pod względem bezpieczeństwa priorytetem jest wykonywanie tej czynności w pomieszczeniu o bardzo dobrej wentylacji. I to niezależnie od tego co na ten temat twierdzi producent takiego sprzętu! Trzymając się tej bezwzględnej, a jednocześnie prostej zasady można uniknąć zdecydowanej większości przypadków nieprzewidzianych wybuchów. Warto po zakończonym ładowaniu wyłączyć prostownik i zostawić akumulator jeszcze przez godzinę lub dwie, aby ten mógł się odgazować. Dopiero wtedy odłączamy klemy od akumulatora! Istotną sprawą jest także wybór odpowiedniego prostownika. Inteligentne urządzenia do ładowania akumulatorów pojawiają się na rynku w coraz nowszych odsłonach. Warto być na bieżąco z ich ofertą. Właściwie dobrany model prostownika sam „dopilnuje” aby ładowanie przebiegło nie tylko sprawnie, ale i bezpiecznie. W dodatku w odpowiednim momencie zakończy tę procedurę bez niczyjej ingerencji. A na papierosa można wtedy zawsze oddalić się w bezpieczniejsze miejsce.